Tradycyjna bombka, to ozdoba choinkowa wykonana zazwyczaj z cienkiego szkła.
Bywa często ręcznie malowana i posrebrzana od wewnątrz - w niektórych regionach Polski nazywana jest bańką.
Skąd się wziął pomysł na tego typu ozdoby?
To brak pieniędzy był przyczyną, że pierwsze bombki pojawiły się w małej wiosce Lauscha w Turyngii na wschodzie Niemiec, w roku 1847.
Jedni podają, że to samego wynalazcę i wykonawcę Hansa Greiner nie stać było na ozdobienie swojej choinki typowymi wówczas dekoracjami, czyli cukierkami, orzechami i owocami. Inni piszą, że istniejąca tam huta szkła od 1597 roku popadła w tarapaty, i to właśnie wynalezienie szklanych bombek uratowało ją przed bankructwem. Dość długo zresztą pozostawała jedynym ich producentem.
Jakkolwiek by nie było, dekorowanie choinki bombkami ze szkła stało się możliwe dzięki opracowaniu pod koniec XVIII wieku w czeskich hutach szkła nowych technologii wydmuchiwania bardzo cienkich kul.
Pomysł szybko chwycił, i już w drugiej połowie XIX wieku w Norymberdze istniało całe zagłębie warsztatów produkujących setki wzorów bombek.
W Polsce pierwsze choinkowe bombki pojawiły się w latach siedemdziesiątych XIX wieku. Były wykonywane ze szkła dmuchanego i początkowo imitowały owoce i orzechy, ale z czasem wzornictwo wzbogacało się o bombki w kształcie przedmiotów codziennego użytku, np. bucików, parasolek, instrumentów muzycznych, czy też postaci zwierzątek i pajaców.
Po drugiej wojnie światowej istniało w naszym kraju bardzo wiele zakładów produkujących ozdoby - sporą ich część eksportowano do Stanów Zjednoczonych, Kanady i Europy Zachodniej.
Obecnie istnieje ich niewiele - pozostałe nie wytrzymały konkurencji z "chińszczyzną" - ale te które zostały, ze względu na oryginalne wzornictwo i całkowicie ręczną robotę, nadal nie muszą się troszczyć o chętnych odbiorców. Mało tego, robione na zamówienie, o skomplikowanych kształtach ozdoby z renomowanych polskich manufaktur, w sklepach Las Vegas i Nowego Jorku osiągają ceny ponad 500 dolarów!
Prawdopodobnie najdroższa na świecie świąteczna bombka została wykonana z 18-karatowego białego złota i ponad półtora tysiąca niewielkich diamentów. Całość otoczona jest pierścieniem, w którym znajduje się 188 czerwonych rubinów. Wykonał ją w roku 2008 Mark Hussey, jubiler z firmy Hallmark Jewellers, a stworzenie tego projektu zajęło mu okrągły rok. Dzieło sztuki wyceniono na 82 tysiące funtów, czyli około 400 tysięcy złotych.
Z kolei rekord jeśli chodzi o wielkość, do niedawna dzierżyła bombka zrobiona ze zwykłego szkła, która ma w obwodzie jeden metr - jej średnica wynosi 33 centymetry! Można ją zobaczyć w Muzeum Rekordów i Osobliwości w Rabce.
Obecnie (rok 2011) rekord należy do bombki zrobionej w hucie "Joska Kristall" w Niemczech. Jej waga to 5 kilogramów, a średnica wynosi 60 centymetrów!
Tą największą dotychczas bombkę z zakładu "Joska Kristall" dekorował Franz Paternoster.