Rzemiosło polegające na kształtowaniu metali na gorąco przez kowala, w miejscu zwanym kuźnią.
Podobno pierwszym kowalem był grecki bóg ognia i sztuki złotniczej Hefajstos, który swoją pracownię miał we wnętrzu wulkanu Etna. Tam kuł pioruny dla Zeusa, a w wolnych chwilach zrobił także zbroję dla Achillesa.
Najstarsze ślady kowalstwa sprzed pięciu i pół tysiąca lat, odkryto w Mezopotamii i Egipcie.
Już wówczas pierwsi kowale zaczęli łączyć miedź z innymi metalami, żeby uzyskać twardszy i bardziej wytrzymały stop. Ich eksperymenty odniosły w końcu sukces - tak powstał brąz.
W okresie między 3500 do 3000 lat p.n.e. rozpoczęła się obróbka żelaza. Było to wydarzenie o przełomowym znaczeniu, nie tyle ze względu na produkcję uzbrojenia, ile na możliwość wytwarzania narzędzi - żelazo okazało się idealne do produkcji obcęgów, pił itp.
Właśnie ta umiejętność obróbki żelaza sprawiła, że w połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. Hetyci mieli najnowocześniejszą armię na świecie. Przez kolejne wieki niewiele się zmieniło, a kowalstwo było tym, czym dziś przemysł ciężki i zbrojeniowy razem wzięte.
Pierwsze wyroby żelazne na terenie Polski pojawiły się około 700 lat p.n.e. jako przedmioty importowane z południa Europy. Żelazo wytapiano z rud darniowych w prymitywnych piecach zwanych dymarkami.
Mniej więcej od X wieku zaczął się rysować podział na kowali miejskich, którzy pracowali dla bogatych odbiorców lub dla wojska. Z chwilą tworzenia się miast rozwijało się kowalstwo związane z budownictwem. Do nowo budowanych domów dorabiano kraty, okucia do drzwi i skrzyń, latarnie itp.
To właśnie kowale wytwarzali śruby i nakrętki do momentu, kiedy w sierpniu 1842 roku opatentowano maszynę do ich produkcji.
Dziełem kowala był również pierwszy rower (zwany później welocypedem), skonstruowany w roku 1839 przez szkockiego kowala Kirkpatrick'a Macmillan.
Z kolei działalność kowali wiejskich ograniczała się do usług dla rolnictwa i wykonywania prostych narzędzi. Wiejski kowal był jedną z ważniejszych postaci dla lokalnej społeczności, wytwarzał przecież i reperował wszystkie żelazne narzędzia, podkuwał konie, oraz... bywał niezłym specjalistą od wyrywania zębów.
Gdy w wieku XVIII na zachodzie Europy rozpoczęła się rewolucja przemysłowa, Polska tkwiła jeszcze w poprzedniej epoce.
Pod koniec XIX wieku na polskich ziemiach istniało tysiące kuźni, niejednokrotnie kilka w jednej wsi.
W II Rzeczypospolitej, koń nadal grał główną siłę pociągową zarówno w rolnictwie jak i transporcie. Przed wojną mieliśmy 3 miliony koni i 30 tysięcy samochodów (w Niemczech było wtedy pół miliona samochodów i niewiele więcej koni).
Dziś kowalstwem trudni się jeszcze kilkaset osób, które jednak w większości nastawiają się na kowalstwo artystyczne.