Śmieci

Całe tysiące lat ludzie śmiecili tym, co już do niczego nie było im potrzebne.

Kiedy tylko pojawiły się pierwsze osady i miasta, prawie natychmiast pojawił się problem śmieci. Początkowo wszelkie śmieci, nieczystości, a także odpady powstałe w wyniku działalności warsztatów i manufaktur wyrzucano z domów wprost na ulice.
Po jakimś czasie okazało się, że tym sposobem poziom ulic podnosił się w miastach czasem i centymetr rocznie!

Starożytni Grecy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że ich wąskie, zaledwie trzymetrowej szerokości ulice szybko mogą się wręcz zakorkować, dlatego już w starożytnych Atenach (V wiek p.n.e.) próbowano ten problem rozwiązać, zakazując wysypywania śmieci na ulicę.
Mało tego - to Grecy jako pierwsi na świecie utworzyli wysypisko śmieci.

Pierwszymi, którzy wykorzystali odpady do zrobienia czegoś nowego (nie znano wówczas pojęcia: recykling), byli Chińczycy, którzy w ten sposób wytwarzali pierwszy papier.
Niestety, kolejne dwa tysiące lat nie przyniosły niczego dobrego, a wręcz przeciwnie - ludzie zamieniali swoje miasta w zwyczajny chlew (i to dosłownie), często nawet na takich ulicach hodowano świnie.

Dopiero w XIX wieku nastąpił jakiś postęp w dziedzinie dbania o środowisko naturalne. Po raz pierwszy zajęto się recyklingiem, w wyniku czego ze starych szmat powstała pierwsza wełna z odzysku w roku 1813 w Wielkiej Brytanii.

Nieco później, w połowie XIX wieku we Francji pojawił się specjalny pojemnik na odpadki w domu - dobrze nam znany kosz na śmieci.

Pierwsza na świecie spalarnia śmieci została zbudowana w roku 1874 w USA, natomiast pierwsze samochody śmieciarki pojawiły się na ulicach miast dopiero w latach 20-tych XX wieku.

Tak naprawdę, to dopiero współczesny człowiek zabrał się na poważnie za recykling, utylizację i gospodarkę odpadami. Firmy, które zajmują się odpadkami, zarabiają na tym interesie w samych tylko Stanach Zjednoczonych ponad 3 miliardy dolarów rocznie. Nie ma w tym niczego dziwnego - jeden statystyczny mieszkaniec USA wytwarza około 800 kilogramów śmieci w ciągu roku. Gdyby ich wszystkie śmieci załadować do śmieciarek i ustawić je jedna za drugą, to po dwóch latach sięgnęły by Księżyca.
Co roku w USA zużywa się tyle papieru, że można byłoby z niego wybudować mur wysokości 4 metrów z Nowego Jorku do Los Angeles...
Wystarczy powiedzieć, że największą budowlą wzniesioną przez człowieka na Ziemi (którą łatwiej można wypatrzeć z kosmosu) nie jest wcale Wielki Mur Chiński, ale nowojorskie wysypisko śmieci Fresh Kills.


W naszym kraju śmieci również stanowią poważny problem. Na jednego mieszkańca naszego kraju przypada grubo ponad 300 kilogramów śmieci rocznie, co daje w skali całego kraju niewyobrażalną masę 13 milionów ton! Odpadki wyrzucane przez przeciętnego Polaka w ciągu roku zajmują 2 metry sześcienne. Dołożyć do tego trzeba odpady jakie powstają w fabrykach, hutach i innych przedsiębiorstwach - rocznie 130 milionów ton.

W efekcie - mimo, że większość z tych śmieci jest przerabiana lub unieszkodliwiana - na wysypiskach i składowiskach zalega ponad 2 miliardy ton odpadów. Niesegregowany papier i tektura zalegają (zanim się rozłożą) około 50 lat. Ten sam papier wykorzystany powtórnie do wykonania jednej tony papieru z makulatury pozwala uratować dla przyrody 3 metry sześcienne przestrzeni na wysypisku, a także ocalić 17 drzew, 26 tysięcy litrów wody i 4,2 tysiąca kWh energii elektrycznej, które byłyby potrzebne do wytworzenia papieru ze świeżej masy drzewnej.

Pozostałe śmieci, które mogłyby zalegać nawet tysiące lat (m.in. tworzywa sztuczne) też coraz częściej się wykorzystuje, choćby w spalarniach, czy zakładach gazyfikacji śmieci.
Pierwszy taki zakład został wybudowany w Houston w USA w 1977 roku.
W roku 1999 Japończycy poszli znacznie dalej, i zbudowali pierwszy zakład gazyfikacji plazmowej (Yoshii, Japonia).