Nazwa popularnej niegdyś i w naszym kraju zabawy zręcznościowej, z użyciem obręczy.
Zabawa polega na utrzymywaniu w nieustannym ruchu lekkiego pierścienia o średnicy kilkudziesięciu centymetrów do ponad jednego metra, kręcącego się po obwodzie bioder lub innych części ciała.
Ruchy ciała wykonywane podczas takiej zabawy, podobne są do tańca hula z wysp hawajskich - stąd prawdopodobnie wywodzi się nazwa.
Zabawa znana była już od dawna - prawdopodobnie już ponad trzy tysiące lat temu w Egipcie dzieci bawiły się dużymi obręczami zrobionymi z suszonych winogron, bądź sztywnej trawy.
Obręcz taką można wykonywać również z innych dostępnych materiałów np. z drutu, wikliny - może dlatego popularna była również w XIV-wiecznej Anglii.
W latach 50-tych XX wieku, kalifornijska firma Wham-O Manufacturing reaktywowała hula-hoop. Do produkcji obręczy użyto różnokolorowych plastikowych rurek. Autorzy pomysłu: Knerr i Melin rozpoczęli promocję produktu w roku 1958 na placach zabaw Południowej Kalifornii, gdzie demonstrowali dzieciom nową zabawkę i uczyli jak się nią posługiwać.
Sukces przeszedł wszelkie oczekiwania - firma z USA sprzedała aż 20 milionów wirujących kółek w ciągu kilku miesięcy od momentu wypuszczenia ich na rynek.
Plastikowa obręcz stała się zabawkową ikoną tamtych czasów, a kręcenie nią uchodzi za jedną z największych, krótkotrwałych manii XX wieku.
Ciekawostka:
Oczywiście i tutaj nie mogło zabraknąć rekordów. Znalazł się ktoś, kto potrafił kręcić obręczą bez przerwy prawie cztery doby. Ktoś inny - w roku 2007 - jednocześnie obracał aż 105 obręczami. Obręcz o największej średnicy wynoszącej prawie 16 metrów udało się wprawić w ruch w roku 2007, a w najszybsze obroty udało się wprawić hula-hoop w roku 2006 (162 obr/min).
Poniżej możesz zobaczyć wielką oponę w roli hula-hoop. Okazuje się, że tym też można zakręcić...
A tutaj klasyczne hula-hoop... Ale czy takie to łatwe, na jakie wygląda?