Podobna do balisty machina bojowa (scorpio), rozpowszechniona głównie w armii rzymskiej.
Skorpion prawdopodobnie został wynaleziony przez Greków.
Jak na machinę wojenną był mały i lekki, a zatem łatwy do transportu, dlatego na wyposażeniu każdego rzymskiego legionu było około 60 skorpionów. Mógł być obsługiwany przez jedną osobę i był niesamowicie skuteczny na krótkim dystansie.
Cechował się bardzo wysoką celnością - trafienie celu wielkości pojedynczego człowieka było możliwe z około 100 metrów, i z tej odległości wystrzelony pocisk (długi na około 1 metr) przebijał tarczę lub pancerz.
Pociski miały ogromną siłę rażenia: ponoć potrafiły przebić na wylot kilku piechurów jednym strzałem, lub przebić słonia i jeszcze zabić następnego, stojącego za nim.
Większość modeli wykorzystywała siłę dwóch drewnianych dźwigni wprowadzonych w pozwijane zwierzęce ścięgna, które po naciągnięciu dawały niesamowitą moc wystrzału.
Jego zasięg był większy - zwarte formacje wroga mogły być ostrzeliwane z 200, a przy strzelaniu stromotorowym nawet z 400 metrów (niektóre źródła podają, że mogło to być nawet 800 metrów).
Najczęściej używano go do zmasowanego ostrzału, ponieważ każdy z obsługujących skorpiona mógł oddać strzał co 15 sekund, co oznaczało, że po ustawieniu takiej broni na jakimś podwyższeniu - np. niewielkim wzgórzu, z samych tylko skorpionów rzymskie wojsko mogło wystrzelić w stronę przeciwnika 240 pocisków w ciągu jednej minuty.
Nietrudno wyobrazić sobie efekt takiego ostrzału zwłaszcza, jeśli skoncentrowano go na niewielkim odcinku.
Rzymianie zaczęli stosować skorpiony już około 50 roku p.n.e., ale pierwsze wzmianki o tych maszynach pochodzą od Polybiusa i dotyczą arsenału Syrakuz w czasie II wojny punickiej, ponad sto lat wcześniej.
Zobacz film: