Skafander kosmonauty

Specjalny strój który umożliwia przebywanie człowieka w kosmosie.

Używane dziś przez NASA kombinezony, to efekt ponad ćwierć wieku doświadczeń w statkach Apollo, stacji Skylab i na promach kosmicznych. Kosmiczny strój utrzymuje wokół ciała środowisko zbliżone do ziemskiego, pozwalające przeżyć poza wnętrzem statku.

Materiał, z którego są zrobione moduły, składa się z wielu warstw superodpornych tworzyw, m.in. nylonu powlekanego uretanem, drakonu, nylonu powlekanego neopranem, mylaru, teflonukevlaru i nomexu.

Górna część ciała jest dodatkowo chroniona sztywną osłoną, do której jest przymocowany hełm. Na plecach astronauta ma coś w rodzaju plecaka, czyli tzw. PLSS (Primary Life Support Subsystem), zaopatrujący go w tlen, kontrolujący ciśnienie i temperaturę wewnątrz kombinezonu. Są tam też baterie zasilające urządzenia w kombinezonie. Pod PLSS znajduje się drugi, awaryjny system dostarczający tlen.

Górna część kombinezonu ma wbudowany również system usuwający dwutlenek węgla i wilgoć.
Z przodu kombinezonu znajdują się kontrolki informujące astronautę, czy wszystko działa sprawnie. Cały ten sprzęt sporo waży - około 140 kilogramów.
Na Ziemi to dużo, ale w stanie nieważkości w przestrzeni kosmicznej ciężar nie stanowi problemu. Próżnia otaczająca astronautę sprawia, że powietrze wewnątrz kombinezonu rozdyma go niczym balon, oddzielając poszczególne warstwy materiałów i poprawiając ich właściwości izolacyjne.

Uszkodzenie skafandra w warunkach próżni niekoniecznie oznacza natychmiastową śmierć - jak to sugerują filmy SF. Astronauta ma pewne szanse na przeżycie, jeśli tylko zostanie szybko przetransportowany do wnętrza statku. Akcja musi być szybka, ponieważ kiedy ciśnienie spadnie poniżej 1/20 ciśnienia atmosferycznego, woda w zewnętrznych tkankach organizmu zamienia się w parę. Niszczy to tkanki i powoduje ogromne wychłodzenie organizmu (parująca woda zabiera z niego ciepło).
Po około sześciu sekundach pojawiają się nieregularności w pracy serca i ostra anoksja (głód tlenowy). Następnie ciałem wstrząsają konwulsje, rozluźniają się mięśnie jelit i następuje wypróżnienie. Po kolejnych dziesięciu - piętnastu sekundach, astronauta traci przytomność.
Jednak, jeśli w ciągu półtorej minuty od tego momentu zostanie uratowany, ma szanse na przeżycie.