Zaliczane do galanterii okrycie na dłonie, noszone dla ozdoby lub ochrony przed chłodem.
Rękawiczki najczęściej zakrywają dłoń, rzadziej sięgają wyżej. Chronią przed chłodem oraz brudzącymi lub szkodliwymi substancjami. Już prehistoryczni ludzie chronili swoje dłonie przed zimnem. Najstarsze znalezione rękawice, sprzed 10 tysięcy lat, przypominały rękawy z zamkniętym końcem - nie miały palców. Pierwotnie służyły ochronie przed zimnem lub uszkodzeniem skóry.
Z czasem zaczęto używać rękawiczek w celu zabezpieczenia dłoni przed zabrudzeniem, kontaktem ze szkodliwymi substancjami, ale również jako element ozdobny. W starożytnym Egipcie luksusowe rękawiczki były symbolem władzy - faraonowie nosili je dla podkreślenia pozycji. Wykonane z cienkiego płótna i nici znaleziono na przykład w grobowcu Tutanchamona.
Persowie - którym przypisuje się wymyślenie rękawiczek - hodowali narowiste, gwałtowne konie, których ujeżdżanie było trudną i cenioną sztuką. Aby uprząż nie przecinała skóry na dłoniach, ochraniali je skórzanymi kawałkami zawiniętymi na dłoniach.
Zwyczaj ochrony dłoni docenili i sami zaczęli używać starożytni Grecy. Używali ich najczęściej do różnego rodzaju prac polowych, ale nie tylko. Antyczni bokserzy (w obawie o kontuzję) owijali sobie nie tylko dłonie, ale i przedramiona rzemieniami z miękkiej wołowej skóry. Ochronę zwano himantes, ale że jej zakładanie wymagało sporo czasu i umiejętności, z czasem sportowcy wymyślili coś łatwiejszego w obsłudze - gotowe rękawice z niewyprawionej skóry, zwane oxeis himantes. Już wówczas miały takie miejsca, które były utwardzane kilkoma warstwami skórzanych pasów, oraz elementy elastyczne, np. z wełny.
Z kolei w Rzymie spotkać można było rękawiczki o różnym przeznaczeniu. Tzw. wyższe sfery przywdziewały jedwabne digitalia podczas posiłków. Rzemieślnicy, rolnicy i żołnierze używali jednopalczastych "łapek".
Gladiatorzy natomiast wymyślili rękawicę z wszytymi metalowymi ciężarkami - caestus, używaną podczas walk na arenie - przodek kastetu.
Od Rzymian i Greków zapożyczyli je (po raz pierwszy jako osłonę od zimna) Gallowie. Z tym, że ci poszli jeszcze dalej - od IV do VI wieku n.e. rękawice stały się jednym z narzędzi tortur.
W wiekach średnich rękawice były elementem zbroi rycerskiej. Rycerze przywdziewając zbroje, nakładali na dłonie kute z blachy rękawice, zakończone pazurami i kleszczami - żeby zadać wrogowi jak najwięcej bólu.
W tym samym czasie, ozdobna rękawiczka stała się przedmiotem pożądania, oznaką bogactwa i dobrego urodzenia. Ponieważ dość trudno było prostymi, niemal prymitywnymi narzędziami wykonać zgrabną, niekrępującą ruchów rękawiczkę, był to towar rzadki, a więc i kosztowny - rękawiczki traktowano w związku z tym jako obiekty kolekcjonerskie czy rodzaj drogiej biżuterii. Stanowiły też idealne tło dla pierścieni i sygnetów, które zakładano na wierzch, lub wystawiano przez specjalnie wykonane na nie otwory.
Tak naprawdę, to dopiero od XV wieku zaczęły je nosić kobiety, początkowo jako ozdobę i wyznacznik bogactwa.
Ta część garderoby staje się też wyjątkowo cenionym prezentem - król Anglii, Szkocji i Irlandii: Karol I dostał w prezencie ślubnym od przyszłej żony Henriette tylko (aż?) 6 par rękawiczek wysadzanych drogimi kamieniami, Karol VI posiadał ich około 250, jego żona Izabela - 35, a rekordzistką pozostała Anna Austriaczka - posiadaczka około 350 par.
Z czasem stały się nieodłącznym atrybutem strojów możnowładców.
Z biegiem czasu ich użycie spowszechniało. Największy rozkwit mody na rękawiczki nastąpił pod koniec XVIII wieku, gdy w kreacjach zaczęto skracać rękawy. Aż do końca XIX wieku obowiązywały normy regulujące zarówno ich wygląd, jak miejsce i sposób użycia. Uznawano je przy tym za nieodłączną część stroju. W okresie międzywojennym chętnie używali ich głównie sportowcy, po II wojnie światowej powróciły jako ostentacyjna manifestacja kobiecości, elegancji i bogactwa.
Dzisiaj używamy ich wszyscy.
Z rękawicą wiąże się również sporo zwyczajów. Pierwszy dotyczy wręczenia rękawiczki ukochanej osobie, co było symbolem oddania się "w miłosną niewolę". Drugi, kiedy rękawicę rzucano pod nogi (zastępczy symbol spoliczkowania), co oznaczało wyzwanie do pojedynku.
Do dzisiejszego dnia zdejmowanie prawej rękawicy pozostało jako element savoir-vivre'u przy powitaniu - kiedyś oznaczało pokojowe zamiary i szczerość.