Urządzenie medyczne, służące do przeprowadzania zabiegu defibrylacji serca.
Już w roku 1771 włoski fizyk, lekarz i fizjolog Luigi Galvani zaobserwował oddziaływanie prądu elektrycznego na mięśnie spreparowanych udek żab.
W 1818 roku angielska pisarka i poetka Mary Shelley, napisała pierwszą chyba na świecie powieść SF pod tytułem "Frankenstein", w której wyładowania atmosferyczne powodowały ożywienie wystawionych na działanie pioruna zwłok ludzkich.
Jednak dopiero w końcu dziewiętnastego stulecia, pojawiła się idea defibrylatora jako urządzenia do wskrzeszania zmarłych w przypadku zatrzymania pracy serca.
Musiało minąć co najmniej kolejnych trzydzieści lat, żeby w 1930 roku inżynier elektryk William Bennett Kouwenhoven (Amerykanin, potomek holenderskich emigrantów), opracował metodę defibrylacji.
Jeszcze jako student na University School of Engineering, wymyślił urządzenie do zewnętrznego pobudzenia akcji serca, i przetestował je na psie.
W roku 1947, kardiochirurg Claude Beck po raz pierwszy przepuścił przez serce impuls elektryczny. Miało to miejsce po operacji kardiochirurgicznej u 14-letniego chłopca, u którego wystąpiło migotanie komór. Wcześniej, kiedy w takiej sytuacji wykonywał masaż bezpośredni serca, nie zawsze powracała prawidłowa akcja, co skutkowało śmiercią pacjenta.
Wielki, nieporęczny i ciężki defibrylator skonstruowany przez wspomnianego już Williama Kouwenhoven, po raz pierwszy został użyty w 1957 roku, przywracając życie pacjentowi, u którego podczas operacji doszło do migotania komór.
W roku 1962 użyty został defibrylator, który był zasilany prądem stałym, przez co był bardziej niezawodny i bezpieczny.
Wkrótce masaż serca i defibrylacja zewnętrzna stały się dostępne w każdym miejscu i o każdym czasie. Dziś defibrylatory używane są nie tylko w szpitalach, lecz również w zespołach ratownictwa medycznego, a nawet przez osoby nie mające wykształcenia medycznego.
Przeciętny defibrylator składa się z dwóch elektrod oraz jednostki centralnej. Jednostka centralna zależnie od producenta oraz klasy urządzenia może znacznie różnić się wyglądem oraz funkcjami, natomiast elektrody mogą być typu "łyżki", wymagające przyłożenia ich przez ratownika, bądź przyklejane - po przyklejeniu nie wymagające już innych działań.