Wirus komputerowy

Program komputerowy, posiadający zdolność do samodzielnego powielania.

Jest przy tym szkodliwy tak jak prawdziwy wirus - stąd jego nazwa.
Do swojego działania potrzebuje i wykorzystuje system operacyjny, aplikacje oraz zachowanie użytkownika komputera.

Pojęcie "wirus komputerowy" przypisuje się dr. Fredowi Cohenowi, kiedy w listopadzie 1983 roku podczas seminarium na temat bezpieczeństwa, po raz pierwszy przedstawił teoretyczne zasady działania wirusów komputerowych.

Pierwszym programem, który rozprzestrzeniał się w wojskowej sieci ARPANET był Creeper - powstał dla żartu, a napisali go znudzeni wojskowi programiści armii Stanów Zjednoczonych już w 1970 roku. Jedyne co robił, to wyświetlał na ekranie napis zachęcający użytkownika do jego wykasowania. To pociągnęło za sobą powstanie pierwszego "antywirusa" o nazwie Reaper - programu, który wykasowywał Creepera.

Brain - tak sympatycznie brzmi nazwa pierwszego na świecie wirusa komputerowego, który pojawił się w styczniu 1986 roku i jako pierwszy ingerował w pracę komputera. Jego twórcami byli dwaj bracia z Pakistanu - Basit i Amdżad Farooq Alvi.
Napisany przez nich szkodnik miał w założeniu zniechęcić do piractwa komputerowego (które już wtedy nieźle się miało) - chcieli w ten sposób chronić stworzony przez siebie między innymi program do monitorowania akcji serca. Zadaniem Braina było atakowanie używanych powszechnie w latach osiemdziesiątych dyskietek komputerowych i znaczne spowolnienie pracy napędów tychże nośników. Wszystko to miało ukarać te osoby, które używały pirackich wersji ich oprogramowania - twórcy zostawili w jego kodzie swoje adresy i numery telefonów.

Tego rodzaju wirusy, które atakowały sektory startowe występowały przez prawie dziesięć lat. Jako, że rozprzestrzeniały się one za pomocą dyskietek przenoszonych pomiędzy pojedynczymi komputerami, to zanim infekcja osiągnęła poważne rozmiary mijało kilka miesięcy, a nawet kilka lat.
Wraz z pojawieniem się makrowirusów wykorzystujących słabe punkty wczesnych systemów operacyjnych z rodziny Windows w roku 1995, znacząco skrócił się czas jakiego potrzebowały do rozprzestrzenienia się na całym świecie - wystarczał miesiąc!
Rozmiary pierwszych wirusów komputerowych zawierały się w granicach od kilkudziesięciu bajtów do kilku kilobajtów.

Coraz powszechniejsza poczta elektroniczna zainfekowana robakami spowodowała, że ogólnoświatowa epidemia wybuchała w ciągu zaledwie jednego dnia. Najbardziej znany był jeden z pierwszych nazwany Loveletter lub ILOVEYOU.
W 1999 roku, zanim zdołano opanować epidemię, zdążył on wywołać ogólny chaos i spowodować duże straty finansowe liczone na około 5,5 mld dolarów.

Jeszcze gorzej (czytaj szybciej) zaczęło się dziać od roku 2001 - pojawiły się robaki sieciowe, takie jak Blaster i Sasser, które rozprzestrzeniały się jeszcze szybciej - teraz wystarczyła zaledwie godzina! Robaki te automatycznie infekowały każdy bez wyjątku niedostatecznie zabezpieczony komputer podłączony do sieci.
Najszybciej rozprzestrzeniającym się robakiem świata był MyDoom, który zapchał cały internet. Przez niego prędkość łącz spadła o 10%, a strony www ładowały się o połowę wolniej.

Z całą pewnością twórcom Briana pewnie nawet się nie śniło, że przez następne dwadzieścia pięć lat, wirusy, trojany i inne szkodliwe kody, zniszczą na całym świecie wiele komputerów i spowodują straty liczone w miliardach dolarów.

Dzisiaj ocenia się że w internecie krąży około 150 tysięcy rozmaitych szkodników komputerowych, znacznie groźniejszych niż ich poczciwy przodek. Najgorsze jest to, że miejsce ludzi piszących wirusy dla zabawy, zajmują stopniowo grupy przestępcze starające się osiągnąć korzyści finansowe.

Jako ciekawostkę warto podać, że w 2008 roku odkryto wirusa nawet w laptopach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Był to W32.Gammima.AG, podglądający hasła do gier online.