To oznacza pisemne zobowiązanie do zapłaty za towar przy dostawie - z arab. słowa "saqq" (szakk).
Inaczej można powiedzieć: odroczona płatność. Chodziło głównie o to, żeby uniknąć ryzykownego transportu pieniędzy przez niebezpieczne tereny.
Już w starożytności funkcjonowały dokumenty, które można było wymienić w innym mieście na przykład na złoto. I tak na przykład - w IX wieku arabski biznesmen mógł zrealizować czek wystawiony w banku w Bagdadzie.
System był kontynuowany w średniowieczu - jego wadą było stosowanie przez pojedyncze i podatne na bankructwa osoby bądź instytucje. Sytuację zmieniły zakony rycerskie, a później - po ich upadku wielkie rody bankierskie - głównie we Włoszech.
Pomimo, że początkowo czek był traktowany jako rodzaj weksla płatnego za okazaniem, pomimo braku jednolitego prawa czekowego i wreszcie, pomimo różnego rodzaju oszustw, wprowadzenie czeków znacząco przyczyniło się do rozwoju handlu.
Były one honorowane nawet w krajach, które akurat prowadziły ze sobą wojnę.
Dopiero w XX wieku w Genewie, zostały uchwalone konwencje w przedmiocie wprowadzenia jednolitego prawa czekowego. Na konwencjach tych oparta jest obowiązująca do dnia dzisiejszego w Polsce ustawa z dnia 28 kwietnia 1936 roku tzw. "Prawo czekowe".
Wspomniane już wyżej oszustwa polegały na tym, że wystawca czeku nazywany trasantem mógł go wystawić, nie mając nań pokrycia w gotówce. Mógł wystawić czek na konto, którego nigdy nie było, lub już po wystawieniu czeku wstrzymać jego płatność. Lista oszustw jest długa, i pewnie między innymi dlatego obecność czeków na rynku ma się zakończyć w roku 2018.
Prawdopodobnie większość Polaków ma dzisiaj problem, żeby przypomnieć sobie, kiedy widzieli ostatnio jakiś czek...
Użycie czeków przy dokonywaniu transakcji spada już nieprzerwanie od 1997 roku, wypierane przez bezpośrednie kredyty i inne metody płatności bezgotówkowych.
Ilość płatności dokonanych za pomocą czeków spadła z około 3,7 miliarda w 1990 roku do 2,1 miliarda w 2004 roku.
Wraz z wyeliminowaniem czeków, rację bytu straci także jedno z najbardziej rozpowszechnionych kłamstw: "czek idzie pocztą" (cheque is in the post).
Zaletą czeków jest fakt, że bank nie potrąca prowizji od czeków, co ma miejsce w przypadku kart kredytowych.