Pierwotne pęta drewniane, dawne narzędzie kary, o których wspominają już Dzieje Apostolskie.
Stosowano je również jako torturę. Czasem określany jest tak również gąsior lub kłoda.
Używane były w starożytnym Rzymie, chętnie stosowali je Tatarzy przy prowadzeniu jasyru - jeniec musiał nosić na sobie drewniane dyby zwane jarzmem.
Był to rodzaj kajdan, składających się z dwóch kloców drewnianych z wyżłobionymi otworami na ręce i głowę - kara przeznaczona dla drobnych złodziejaszków, albo chłopów za niepłacenie narzuconej daniny.
Po odsunięciu górnego kloca, ofiara wkładała swe członki w przygotowane wyżłobienia, następnie opuszczano kloc górny i przykręcano śruby, bądź zbijano dyby drewnianymi gwoździami. Ponieważ szerokość dłoni, stóp czy też głowy była większa niż wydrążonych otworów, nie sposób się było wyswobodzić z takiego zamknięcia.
Zazwyczaj umieszczano je w środkowej części dziedzińca zamkowego bądź rynku - skazaniec zamknięty w dyby bywał dodatkowo pozbawiony pożywienia, podobnie jak przy karze pręgierza. Czasem stosowano je, aby utrudnić możliwość ucieczki z więzienia.
Wykonywana publicznie kara miała charakter kary na honorze, na osobie zamkniętej w dybach czasem wykonywano także karę chłosty.
Nazwa pochodzi prawdopodobnie z języka niemieckiego, ponieważ używano ich głównie wobec złodziei (z niemieckiego Dieb). Wymawia się zwykle w liczbie mnogiej.
Siedzenie w dybach nazywano czasem "hiszpańską pokutą".