Przyozdobiony pojemnik zawierający pokarmy święcone w Wielką Sobotę w kościołach katolickich.
Najczęściej taki koszyk robiony jest z wikliny.
Ta pogańska tradycja została uświęcona przez Kościół i sięga czasów starożytnych.
W 1878 roku w Rudniku nad Sanem powstała pierwsza szkoła koszykarska. Największy rozkwit tej branży przypada na lata 20-te XX wieku.
Wiklinę ścina się po opadnięciu liści i zdrewnieniu. Witki wiąże się w wiązki i ustawia na polu w pozycji stojącej. Zanim będą nadawały się do użycia, trzeba pozbawić je kory. Robi się to poprzez moczarkowanie, czyli moczenie w wodzie przez kilka tygodni, pędzenie czyli zanurzenie w basenie ogrzewanym do temperatury 25 stopni Celsjusza, gotowanie lub parzenie w kotłach w wysokiej temperaturze i pod odpowiednim ciśnieniem.
Po przeschnięciu, do pracy zabierają się plecionkarze.
W 2006 roku w Nowym Tomyślu (województwo wielkopolskie) powstał koszyk o wymiarach 19,8 metra długości, 9,53 metra szerokości i 8,98 metra wysokości. Do jego budowy zużyto 12 ton wikliny i 11 ton metalowych prętów.
Zwartość koszyczka różni się w zależności od regionu, ale w każdym z nich nie może zabraknąć: jajka, baranka, soli, chleba, kiełbasy i chrzanu.
Sam koszyczek najczęściej stroi się bukszpanem lub barwinkiem, ale coraz częściej zauważyć można żonkile, sztuczne kwiatki, stokrotki.
Podstawą zdobienia koszyczka są białe serwety, którymi przykrywa się jego zawartość.