Element stroju, który miał nadawać noszącej go osobie właściwy kształt i postawę ciała.
Słowo gorset pochodzi od francuskiego słowa corps, cors - ciało (łacińskie corpus) i pojawia się dopiero pod koniec XVIII wieku (we Francji na początku XVII wieku).
Wydaje się, że pierwowzór gorsetu można już znaleźć w starożytnym Egipcie, Grecji oraz Rzymie. Już wtedy noszono ubrania (również mężczyźni) ściskające w pasie, żeby wyszczuplić talię.
Po upadku Cesarstwa Rzymskiego świat zapomniał o gorsecie - dopiero w XIV wieku gorset stał się znów niezbędnym elementem garderoby. Jego forma i materiał z którego był wykonywany, zmieniały się na przestrzeni wieków, tak jak zmieniała się estetyka i lansowany ideał piękności i panujące aktualnie trendy .
Początkowo nie był osobną częścią stroju, ale na stałe wszywano go w kobiece suknie. Już wtedy pojawiły się też pierwsze "usztywniacze" - fiszbiny, które pomagały jedwabnym sukniom utrzymać właściwą sylwetkę właścicielki. Wczesne gorsety (w miarę luźne) szyto z krochmalonego płótna, czasem ze skóry. Wzmacniano je metalowymi prętami, drewnem lub fiszbiną. Po nałożeniu sznurowano przez obrębione dziurki w tkaninie. Metalowe czy kościane wzmocnienia stelażu, zwane bryklami, były bogato zdobione.
Najstarszy gorset przypominający dzisiejsze gorsety powstał w 1556 roku i był wykonany z żelaza. Posiadał niski stan, kształt tak zwanego "wąskiego stożka”.
To właśnie wówczas, w wieku XVI, nastąpił prawdziwy rozkwit gorsetu, kiedy to ubranie zaczęło symbolizować pozycję człowieka w społeczeństwie. Jako, że panowała wówczas moda na "talię osy" i pogłębiony dekolt, to damy dworu były zmuszone do utrzymywania obwodu talii na poziomie 13 cali (około 33 centymetrów) - chodziło o to, żeby obwód pasa pozwalał na objęcie go dłońmi. Pomagał im w tym właśnie gorset ze stalową ramą (czasem watowany), który przypominał damską zbroję - zwano go też sznurówką lub pancerzykiem.
Już wtedy kobiety deformowały sobie żebra, mdlały z braku powietrza - a wszystko to tylko po to, żeby być modną i na "topie".
Moda XVII wieku zmieniła kanon kobiecej urody. Tors miał być stożkowy, zwężający się ku dołowi, a cała sylwetka wysmuklona. Produkcja gorsetów kwitła, a za najlepsze uchodziły francuskie. Obszywano je cennymi materiałami, zdobiono złotymi koronkami. Do sznurowania służyły wszyte w tkaninę srebrne kółeczka.
W XVIII wieku gorset występował, obok spódnic, jako podstawowy element najmodniejszych, dwuczęściowych sukni. Głównym jego zadaniem było wtedy podniesienie biustu widocznego w głębokim dekolcie i wysmuklenie talii. Spódnice były obficie zdobione u dołu szerokim haftem z motywami liści, motyli i kwiatów. Do haftowanych spódnic mieszczki zakładały haftowane gorsety bez rękawów.
W drugiej połowie tego wieku, z Francji przywędrowała do Polski moda na staniki wyglądające jak bluzki: z długimi rękawami, szyte z kilku wąskich części, które - rozszerzane dołem - tworzyły wokół bioder baskinę. Górę takiego stanika-gorseciku zdobił duży, fałdzisty kołnierz. We Francji nazywano je caraco, a w Polsce karoczko. Nosiły je głównie mieszczki.
Na przełomie XVIII i XIX wieku - w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej - od gorsetu odstąpiono. Dojście do władzy francuskiego ludu oznaczało jednocześnie uwolnienie damskiego biustu.
Bielizna przestała być sztywna, popularnością cieszył się strój stylizowany na ubiory chłopów i prostych mieszczan. Arystokratyczne nowinki były w pogardzie.
Pozbyto się nawet stanika. Obowiązywała moda grecka, we wszelkich odmianach. Luźne tuniki spinano paskiem tuż pod biustem, by podkreślić jego kształt.
Od około roku 1820 "narzędzie tortur" powróciło jednak na salony i reszta XIX wieku upłynęła pod znakiem ściśniętej talii. Co więcej, gorset uzyskał wówczas najbardziej skomplikowaną formę. Sięgał wtedy do połowy bioder - dodatkowo spłaszczał więc brzuch.
Wynaleziono wówczas metalowe dziurki, przez które przeciągano wiązania gorsetu, przez co był wiązany jeszcze mocniej - nie dosyć, że ściskał górne żebra, a ostatnie 3 zaginał wręcz do środka, to deformował narządy wewnętrzne i spłycał oddech.
Zbytnia uległość wobec mody kończyła się niejednokrotnie krwotokiem wewnętrznym lub niewydolnością oddechową, a w konsekwencji śmiercią.
Ostatnie lata XIX wieku, po śmierci królowej Wiktorii, przyniosły zmianę sylwetki. Obowiązywać zaczęła wygięta łukowato linia ciała, w czym pomocny był nowy gorset: płaski z przodu, ściskający biust w jedną bryłę. A ponieważ moda nakazywała obfite piersi, powiększano je różnymi wkładkami i krochmalonymi koronkami. Nastąpiła epoka niezwykle wyrafinowanego przepychu w ilości ozdób, koronek i halek.
W 1889 roku francuski projektant mody Paul Poiret lansował suknie odcinane pod biustem lub drapowane. Aby nie zepsuć tego fasonu, projektant przeciął gorset w talii. Dół z czasem zmienił się w pas do pończoch, góra w stanik - nastąpiło wyzwolenie od gorsetów.
W 1914 roku rozpoczęło się panowanie biustonosza - sam gorset zmienił swoją rolę i stał się głównie częścią bielizny.
Obecnie gorset za sprawą Jeana Paula Gaultiera i Madonny jakby powraca znowu do łask - oczywiście w znacznie łagodniejszej i do przyjęcia przez dzisiejsze kobiety formie - jako elegancka cześć bielizny.