Kanał doprowadzający wodę z gór do miast, przy wykorzystaniu siły ciążenia ziemskiego.
Z łacińskiego aquaeductus, od aqua - woda, ductus - prowadzenie.
Jest to budowla - rurociąg nadziemny, lub podziemny, doprowadzająca wodę ze źródła położonego odpowiednio wysoko (zazwyczaj górskiego z uwagi na czystość i niską temperaturę wody) rurami lub przewodem otwartym, w której woda płynie pod działaniem siły ciążenia.
Aż do czasów nowożytnych wodociągi miejskie zasilane były niemal wyłącznie przez akwedukty lokalne, nie przekraczające na ogół kilkuset metrów długości.
Akwedukty stosowano już w II tysiącleciu p.n.e.- istniały one np. w Knossos (Kreta, ok. 2000 p.n.e.), w Gezer (Palestyna, około 1900 p.n.e.), w Mykenach (Grecja, około 1200 rok p.n.e.).
Większość tych akweduktów prowadzono pod ziemią, tunelami, aby - nie zauważone przez nieprzyjaciela - zapewniały twierdzom zaopatrzenie w wodę podczas oblężeń (m.in. w Gezer czy w Jerozolimie około 700 p.n.e.).
W latach 694 - 690 p.n.e. król Asyrii Sanherib, tworząc rozbudowany system wodny zaopatrujący w wodę Niniwę, Arbelę i Chorsabad, użył obok kanałów, również pierwszych prawdziwych, wielokilometrowych akweduktów. Stosował on przewody podziemne oraz przeprowadzał akwedukty ponad niewielkimi rzeczkami i dolinami na murowanych arkadach.
Pierwszy most akweduktowy na pięciu ostrołukach i arkadach z bloków wapiennych, zbudowano wówczas w okolicy Dżerwanu.
Konstrukcja, którą ukończono w latach 691-690 p.n.e., została wzniesiona z dwóch milionów ciosów kamiennych i miała 262 metry długości, 22 szerokości i wznosiła się na wysokość do 7 metrów.
Spośród greckich akweduktów na uwagę zasługuje zbudowany przez Eupalinosa z Megary na wyspie Samos, przeprowadzany poprzez masyw góry Kastro tunelem długości około 1100 metrów (około 530 rok p.n.e.).
Prawdziwy rozkwit akweduktów nastąpił jednak dopiero w państwie rzymskim. Pierwszy akwedukt rzymski zbudował w 312 roku p.n.e. Appius Klaudiusz, a już w I wieku n.e. Rzym zaopatrywany był w wodę przez akwedukty o łącznej długości około 420 km (z tego niecałe 50 km na arkadach).
Arkady, często wielokondygnacyjne stosowano tylko tam, gdzie to było konieczne (z uwagi na ich pracochłonność i wielkie zużycie materiałów budowlanych) przy pokonywaniu rzek i dolin. Pozwalało to zachować stały spadek akweduktu, oraz uniknąć wysokiego ciśnienia wody, co było ważne z uwagi na niewielką wytrzymałość używanych wówczas powszechnych rur ceramicznych i ołowianych.
Często potocznie mówiąc o akweduktach niesłusznie się ma na myśli wyłącznie ich odcinki na arkadach, w istocie stanowiące zaledwie około 10% ich całkowitej długości. Grecy i Rzymianie stosowali niekiedy również syfony. W ten sposób przeprowadzono akwedukt np. przez Garonnę czy Rodan (w Arles).
W okresie świetności imperium, Rzymianie zbudowali na całym jego terenie wiele akweduktów. Do dziś zachowały się ślady około 200 akweduktów rzymskich. Niektóre z nich są nadal używane lub były używane do niedawna, np. w Rzymie, Atenach czy Segowii (Hiszpania).
Po upadku imperium rzymskiego, barbarzyńcy zburzyli część akweduktów, a inne uległy zniszczeniu na skutek braku konserwacji. Nadal budowali akwedukty Bizantyjczycy, a następnie Arabowie.
W średniowiecznej Europie naprawiano niektóre akwedukty rzymskie poczynając od roku 776, kiedy papież Hadrian I rozpoczął ich odbudowę w Rzymie. W XII wieku zaczęły powstawać nowe akwedukty, głównie dzięki zakonom, zaopatrujące w wodę miasta (np. Canterbury, Paryż).
W okresie Odrodzenia buduje się ich coraz więcej.
W czasach nowożytnych ilość ich stopniowo się zmniejszała, wskutek coraz powszechniejszego stosowania od końca XVI wieku wodociągów ciśnieniowych, zasilanych przez pompy początkowo z napędem wodnym, a następnie parowym. W niektórych miejscach, zwłaszcza w rejonach górskich, nadal jednak stosuje się akwedukty, m.in. do nawadniania pól.