Artykuł spożywczy, powszechnie znany w Europie Środkowej i Wschodniej.
Powstaje w naturalnym procesie beztlenowego rozkładu węglowodanów (glukoza, laktoza) do kwasu mlekowego, który jest wykorzystywany do produkcji przetworów mlecznych (jogurt, kefir), oraz kiszonek (kapusta, ogórki).
Kiszenie to jeden ze sposobów na przechowywanie żywności, znany już w starożytności, a oparty właśnie na fermentacji mlekowej. Prawdopodobnie znany był już 2 tysiące lat przed naszą erą, w Mezopotamii.
Starożytni Grecy i Rzymianie wierzyli, że ogórki kiszone wspomagają pamięć, a wojska Juliusza Cezara jadły je, gdyż uważano, że dodają odwagi w czasie walki.
Kiszone ogórki są naturalnym prebiotykiem, który służy jako pożywka dla pożytecznych bakterii w jelitach, wspomagając ich wzrost i aktywność. Zawierają duże ilości ważnych dla organizmu witamin: A, C, E, K, oraz potas, magnez, wapń, fosfor i sód. Mają również błonnik pokarmowy, który poprawia funkcjonowanie układu pokarmowego.
Sok z ogórków natomiast wzmacnia odporność organizmu i chroni przed grzybicą oraz usuwa toksyny.
Kiszonki mają dużo wody, zatem zaspokajają pragnienie.
Kiszenie ogórków znane jest nawet w Indiach. Spotkać je można też w Szwecji i Danii, a kiszone w plasterkach oraz kiszone z octem - na Węgrzech.
W Japonii podawane są jako przystawka i nazywają się "tsukemono".

W Polsce, ogórki kiszone są obecne w kuchni, prawie w każdym domu.
Do kiszenia potrzebne są małe i jędrne ogórki o podobnej wielkości i gładkiej skórce. Najlepiej samemu zrobić kiszonki. To proste: ogórki trzeba umyć i zostawić na dwie godziny w zimnej wodzie. Potem ułożyć pionowo w słoiku, lub w kamiennym garnku.
Zalać zalewą (sól, woda), dodać przyprawy – koper, chrzan, ziele angielskie, liść laurowy, czosnek – i zostawić na dwa tygodnie.
Jeśli chcemy jeść mniej ukiszone ogórki, tak zwane małosolne, to wystarczy, że poleżą w zalewie kilka dni.
