Produkt przeróbki buraków cukrowych lub trzciny cukrowej - z arabskiego: sukkar.
Obecnie najczęściej używaną przez ludzi postacią cukru jest sacharoza (z greckiego: saccharon,), czyli cukier: trzcinowy, buraczany, klonowy, zbudowany z glukozy i fruktozy.
Podobno na Nowej Gwinei słodzono jedzenie sokiem z trzciny cukrowej już 10 tysięcy lat temu...
Na podstawie analizy starych tekstów indyjskich można wnioskować, że już w roku 3000 p.n.e., rolnicy hinduscy uprawiali trzcinę cukrową i rafinowali jej sok.
Europejczycy spróbowali cukru z trzciny w roku 325 p.n.e., tj. w roku najazdu armii króla Aleksandra Macedońskiego na Indie - wcześniej, jako słodkiej przyprawy używano wyłącznie miodu.
Inne źródła podają, że to Grecy byli narodem, którym zawdzięczamy pojawienie się cukru w Europie. Sprowadzili go w IV wieku p.n.e. W ówczesnych czasach był stosowany jako kosztowny afrodyzjak. W Chinach np. w celu wzmożenia popędu seksualnego żuto kandyzowaną trzcinę cukrową.
Tak popularny w naszym kraju cukier z buraków cukrowych pojawił się stosunkowo późno - do końca XVIII wieku cukier produkowany był wyłącznie z trzciny cukrowej. Hiszpanie, po odkryciu Ameryki zakładali całe plantacje trzciny cukrowej na San Domingo.
Pomimo, że już w 1575 agronom francuski Olivier de Serres zauważył, że dziko rosnący burak strefy śródziemnomorskiej ma słodki smak, to jego obserwacje (opisane w pracy Théâtre d'Agriculture) nikogo nie zainteresowały. Dopiero w roku 1747 pruski chemik Andreas Sigismund Marggraf dokonał udanej próby skrystalizowania cukru z jego korzenia - jednak i to nie wzbudziło większego zainteresowania.
Dopiero kiedy jego uczeń Franz Karl Achard (Francuz mieszkający w Prusach), w roku 1786 opracował procedurę na przemysłową produkcję, oraz rafinację cukru z buraka, to wreszcie wzbudziło zainteresowanie Fryderyka Wilhelma III, który zapewnił mu pomoc finansową. Uzyskane w ten sposób wsparcie finansowe zaowocowało wybudowaniem pierwszej cukrowni w Konarach na Śląsku w 1799 roku - przerabiano tam buraki na cukier buraczany brązowy.
Kiedy Anglicy dowiedzieli się o wynalazku, oferowali Achardowi prawdziwą fortunę za to, by się osiedlił na stałe w Anglii, opatentował wynalazek oraz oświadczył, że jego wynalazek nie nadaje się do szerszej realizacji.
Pięć lat później cukrownia co prawda spłonęła, ale nie miało to już żadnego wpływu na dalsze losy cukru z buraków.
Trzeba pamiętać, że w owych czasach cukier był nadal drogim i luksusowym towarem. Dla przykładu - w roku 1784, gmina żydowska w Kobryniu, wręczyła przejeżdżającemu przez miasto królowi Stanisławowi Augustowi jako podarunek - właśnie głowę cukru.
Ci, których było na to stać, dodawali cukier często do mięs, ryb a nawet wszelkiego rodzaju "zapiekanek". Na dworach magnackich raczono się owocami, ziołami i płatkami kwiatów w cukrze.
Wielkie zasługi w rozkwit przemysłu cukrowego wniósł Napoleon Bonaparte. W roku 1806 podjął decyzję o blokadzie kontynentalnej, mającej na celu wykluczenie Brytyjczyków z europejskiego rynku. W roku 1811 wydał dekret o uprawie buraków na terenie obejmującym 32 tysiące hektarów i jednocześnie finansował budowę dalszych cukrowni - dzięki własnej produkcji cukru, Francja mała się uniezależnić od kolonii. Aby wzmóc produkcję, imperator zwolnił przemysłowców od podatków przez 4 lata.
W roku 1812 Napoleon wydał drugi dekret, z rozporządzeniem o utworzeniu zakładów naukowych zajmujących się procesem produkcji buraków.
Rok później powstała pierwsza francuska cukrownia w Passy.
Po upadku Napoleona, do Europy znowu zaczął napływać cukier trzcinowy w dużych ilościach i wydawało się, że cukier buraczany przeszedł do historii. Jednak ciągłe ulepszanie technologii produkcji oraz podnoszenie jakości samych buraków spowodowało, że metoda cieszyła się dalej zainteresowaniem, a nawet przeniosła się do kolonii europejskich.
W roku 1838 powstała pierwsza cukrownia buraczana w Ameryce Północnej.
Od około 1850 roku produkcja cukru w Europie centralnej na tyle się poprawiła, że zaczęła zagrażać produkcji cukru z trzciny. Wstrząsnęło to ekonomią kolonii, szczególnie ucierpiały Antyle i Brazylia. Okazało się, że w Europie można produkować cukier taniej. Od końca XIX wieku kraje o klimacie umiarkowanym mogły sobie same zapewnić cukier, niezbędny do własnej konsumpcji.
W latach 1800-1900 cukier przestał być rarytasem, stał się artykułem codziennego użytku we wszystkich klasach społecznych. W 1880 produkcja cukru buraczanego przekroczyła po raz pierwszy światową produkcję cukru trzcinowego. W roku 1900 produkcja roczna cukru osiągnęła 11 milionów ton, z czego cukier buraczany stanowił 50%.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że gdy jeszcze nie znano buraka cukrowego, a trzcina cukrowa była bardzo droga, szukano surowców, które mogłyby zastąpić ją jako źródło cukru. W roku 1781 podejmowano próby pozyskiwania cukru (substancji o słodkim smaku) z krochmalu pod wpływem kwasów.
W roku 1811 K. S. Kirchhoff wynalazł laboratoryjny sposób scukrzania krochmalu w obecności kwasu siarkowego, który to był wykorzystywany w 1812 roku w Rosji - pod Jarosławiem pracowała pierwsza wytwórnia cukru skrobiowego tzw. syropiarnia, następne powstawały w Niemczech, Francji i Polsce.
Cukier skrobiowy od 1842 roku w USA był wytwarzany z kukurydzy, a w Polsce J. Markowski otrzymywał go z pszenicy i ziemniaków.
W Polsce pierwszą polską książkę o cukrze z buraków wydano we Wrocławiu w roku 1799, natomiast pierwszą cukrownię uruchomiono w Gałowie koło Szamotuł w roku 1820. Kolejną uruchomiono w roku 1826 w Częstocicach koło Ostrowca.
W roku 1965 było w Polsce już 78 cukrowni, które produkowały łącznie 1 milion 600 tysięcy ton cukru rocznie.